Egzotyką, jak ustaliliśmy w poprzednim punkcie, nazywa się także ubogacanie życia toczącego się w zasięgu ręki o piękne marzenia dotyczące dalekich krajów. Rośliny, również te rosnące w różnych stronach świata, chętnie się wykorzystuje do upiększania otoczenia, ale też i gospodarczo. Skutki też bywają różne. Niektórzy przedstawiciele światowej flory, jak na przykład barszcz Sosnowskiego, fatalnie się odpłacają za gościnę. Niektórych zaś za umilanie nam życia hołubimy budując dla nich wspaniałe palmiarnie (niektóre już znalazły swoje miejsce także w Kolumberze – zob. http://kolumber.pl/elementy/show/golist:141896/page:1 )
Londyn nie mógł sobie pozwolić na brak miejsca, w którym świat roślin nie byłby reprezentowany przez te pochodzące z miejsc egzotycznych. Kew Gardens w południowo – zachodniej części miasta jest olbrzymim kompleksem ogrodów, wielkich szklarni, ale i placówką edukacyjno – naukową o międzynarodowym znaczeniu. W 2003 roku został wpisany na Listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Kompleks Kew Gardens jest także na pewno atrakcją dla miłośników lotnictwa cywilnego. Nad nim przebiega jedna ze ścieżek podejścia do lotniska w Heathrow, na której co kilkadziesiąt sekund można obserwować wspaniałe statki powietrzne (zob. http://kolumber.pl/photos/show/316623 )
Zaloguj się, aby skomentować tę podróż
Komentarze
-
Piękne wspomnienia, piękna podróż aż pomyślałem sobie czy nie warto by było podnieść rzuconej przez Ciebie rękawiczki. Ty wiesz jak ruszyć za serce człowieka. Wróżka jaka czy co ?. Dziękuję Piotrze za Kew Gardens. Łapka w górę! Pozdrawiam.
-
...według stopnia skorodowania wspomnianej kładki, to chyba zbudowano ja przed 2005 rokiem ... :-) ...
-
Z wielką przyjemnością przeszlam się po Kew. Bylam tam dwa razy i tak naprawdę mamy zupełnie inne zdjęcia. To świadczy o ogromnej różnorodności ogrodów. Na co innego zwracaliśmy uwagę. Zgoda, mam pagodę, szklarnię i victorię a poza tym jakbyśmy byli w innym miejscu. Na przykład w ogóle nie pamiętam kladki widokowej. Albo ją przegapiliśmy, albo wybudowano ją w ostatnich latach ( my byliśmy w 2005 i 2007 roku).
-
Zapewne tak się stanie, a że (jak już pisałem) Londyn jest tuż za rogiem to nie powinno być z krótkimi podróżami w tym kierunku żadnych problemów. Kilka razy dobrze zaplanowany dłuższy weekend i będzie można szykować relację z podróży. Na ten rok jednak wolne terminy są już zaplanowane i zarezerwowane, dlatego Londyn będzie musiał odrobinkę poczekać w kolejce. Ale jeszcze raz to napiszę - warto!!!
-
Czarmir, jeżeli moje zdjęcia przyczyniły by się do tego, że w Kew Gardens pojawiliby się kolejni goście z Polski, myślę o tobie i Twoich bliskich, byłbym w siódmym niebie! A jeśli ci goście byli by wyposażeni w aparaty fotograficzne i moglibyśmy efekty tego wyposażenia zobaczyć w Kolumberze, to niebo byłoby ósme!
-
Nabrałem w żagle wiatr na egzotyczny Londyn i dobrze, bo pięknie tam :-). Bardzo interesująco opowiedziane i na zdjęciach pokazane :-).
-
...i w sumie nie na końcu świata...
-
A niektórzy narzekają na to, że Londek taki wielkomiejski ;-))) Kew gardens to jeden z moich największych braków w tym mieście i utwierdziłeś mnie w tym ...
-
Piotrze! :D Pokazałeś kawałek mojego wymarzonego ogrodu :)
Dzięki serdeczne :) -
"...bo największą łodzian troską
Jest Łódź zmieścić na Piotrkowską..."
pisał któryś z fraszkopisarzy z sympatią patrzący na moje miasto...
...widocznie londyńczycy mają podobne zamiary co do swojego, tyle że dotyczące całego świata... :-) ... -
trochę nie w temacie, ale jest chyba taka książka (albo był na nią pomysł) "w 80 dni dookoła świata. nie ruszając się z londynu". to o czymś świadczy i zobowiązuje...
-
ciekawe miejsce
-
inaczej się podróżowało niż dotychczas; więcej zieleni i kaktusów.....
hm... to znaczy, że było egzotycznie :))
najlepszy był motyl tańczący :D -
Takiego Lądąsa w ogóle nie znałem!!!!
-
...chyba rzeczywiście bardziej dla ludzi, o roślinach nie wspominam, niż Oxford Circus... :-) ...
-
podoba mi sie takie ujęcie Londynu, super :)